Posted by Karii
on wtorek, 15 czerwca 2010
·
Proszę o wybaczenie! Takie wielkie, głośne, japońskie GOMEN!
Nie mam na nic kompletnie czasu. Mam zaległy filmik, który w końcu muszę wrzucić na jutuba, Wyjść z psami na dłuższy spacer, na którym nie byłam od hohohohoo czasu, porobić jakieś zdjęcia, chociaż mam miliard nie wrzuconych w neta, na co oczywiście powodem jest mój ostatnio powalony internet. Sygnał mi drzewa zasłaniają no. I poprawianie masy ocen ostatnio. Wkopali mnie do zrobienia wielkich plakatów, nad którymi tylko wczoraj siedziałam 7h. Jakimś cudem udało mi się co nieco wrzucić.
Posted by Karii
on poniedziałek, 31 maja 2010
·
Po kolejnym treningu, który był super. Niestety zaczęło padać, na dodatek musiałam jeszcze jechać później na komunię, heh. Mała co chwilę biegała pić :P. Hm, w sumie nie wiem co opisać :D. Patrząc na nagranie za bardzo zwraca uwagę na moją rękę, ale myślę, że to się zmieni i będzie biegać już prawidłowo :D. Filmik można obejrzeć, odwołuję do kanału Magdy i Szili na youtube :D.
Mój niezabawkowy pies.. w sumie: nie. Nie mogę już jej tak nazwać :D. Zajęło to kilka dni, ale zaczęła się interesować tą małą, piszczącą piłką. Przed treningiem trochę poszalała :D. Ogólnie zaraz po tym jak wróciła do domu, poszła od razu spać ^^.
Posted by Karii
on czwartek, 27 maja 2010
·
Na stronce zaszły lekkie zmiany. Nie mam zdolności do robienia szablonów ani nic takiego, więc wybrałam pierwszy lepszy i ciut pozmieniałam. W najbliższym czasie może ulec zmianom jeszcze. Zaczęło się od tego mojego walniętego internetu, z którym zmagałam się cały dzień.
Oo tak. Grypa żołądkowa daje się we znaki, a mi zabronili nauczyciele wchodzić do szkoły, bo pozarażam wszystkich :D.Ha, aż takie to zaraźliwe?
Cóż jutro i tak idę, lekcji nie mam.
Na 9 jakiś konkurs z niemieckiego któryś z kolei, jeny, to robi się nudne.
Potem festyn w szkole od 11 :D. Gdybym wiedziała o tym wcześniej zaproponowałabym coś z mojej głowy, może mały występ eM :D. Chociaż chyba jest zbyt płochliwa na to.
Druga sprawa. Mój niezabawkowy pies dostał dzisiaj ode mnie piszczącą piłkę ^^. Jest lepiej niż myślałam, interesuje się nią, chce dostać, latać, gryźć. Chociaż i tak w pierwszych chwilach wcale tak nie było. No, mam nadzieję, że wkrótce będzie latać jak szalona. I ogólnie - dzisiaj była wizyta w zoologicznym. Czyli jak zwykle spędziłam tam sporo czasu. Była dostaaawaaa. Nawet torebka jaką nosiła Paris Hilton na swojego tam xDD. Masakra. No ale całkiem ładne rzeczy doszły. I w końcu pasy do samochodu, w które zamierzam się zaopatrzyć :D. Poza tym mała dostała smakole, które czekają na nią do niedzieli, haha :D.
Niedługo stworzę jakiś filmik, za który zabieram się od wczoraj :D.